Wiek: 107 Dołączyła: 20 Maj 2008 Posty: 13497 Skąd: woj.śląskie
Wysłany: 2013-09-10, 12:23
.
cieszą oko takie okazy ... a jak w jednym czasie kwitną to dopiero frajda
dla Domowego Ogrodnika ..
a u Ciebie chyba też jakieś storczyki były ?
.
_________________ "Bo życie to dar, nie zmarnuj go na smutki i żale ..." "Życie jest tym, co nam się przydarza,
kiedy jesteśmy zajęci snuciem innych planów"
A może któraś z Was ma jakieś nowe pomysły lub zainspirowała się jakąś fotką na delikatną dekorację świąteczną w domu?
Nie chodzi mi tutaj o piękne dekoracje kupione w sklepach, ale o coś pomysłowego, coś, co potrafiłybyśmy zrobić własnym sumptem dla własnej przyjemności - jakby coś z czegoś, wykorzystując tylko nowe drobiazgi?
Może to być pomysł na ozdobienie choinki, stołu, półki, wazonu, stolika, na którym stoi komputer - co komu do głowy przyjdzie.
Jeśli tak, to dodawajcie swoje propozycje.
Ja np. co roku na Boże Narodzenie wieszam sobie małego, porcelanowego aniołka na mikroskopijnym haczyku pod półką przy komputerze, a w kuchni wieszam mosiężny dzwonek,w którego grzmocę oznajmiając kolację
_________________ "Bo życie to dar, nie zmarnuj go na smutki i żale ..." "Życie jest tym, co nam się przydarza,
kiedy jesteśmy zajęci snuciem innych planów"
Wiek: 52 Dołączyła: 25 Kwi 2010 Posty: 2722 Skąd: Kraków i nie tylko
Wysłany: 2015-02-28, 20:41
Od kilku pokoleń jesteśmy (bez względu na wiek czy płeć) zapalonymi hafciarzami. Mój śp. Tato zaprojektował i wyszył wełną kujawskie kogutki. Wiszą u nas na drzwiach:
Ja teraz dłubię muliną pompę ogrodową na prezent dla szwagra
Mama wydłubała spory obraz, ja go nazwałam "Jaś i Małgosia", wisi teraz u nas na ścianie:
_________________ Wszystko przemija prócz prawdziwej tęsknoty.
To nie czarny kot napotkany przynosi pecha, ale ciemny kmiot. A ludzie jak zwykle powtarzają tylko to co im wygodne!
Wiek: 52 Dołączyła: 25 Kwi 2010 Posty: 2722 Skąd: Kraków i nie tylko
Wysłany: 2015-02-28, 21:48
czas... no właśnie... w weekendowe nocki, podczas pobytu na szpitalnym oddziale, czy podczas jakiś świąt czy innego urlopu to zresztą świetna rehabilitacja obrzękniętych rąk, zwłaszcza dłoni, mam ten kłopot po tylu latach chemii.
Czasem nie mogę się oprzeć i włażę do pasmanterii z haftami, no a potem muszę wyszyć to co kupione, jakiś fajny wzorek nałóg
_________________ Wszystko przemija prócz prawdziwej tęsknoty.
To nie czarny kot napotkany przynosi pecha, ale ciemny kmiot. A ludzie jak zwykle powtarzają tylko to co im wygodne!
Wiek: 52 Dołączyła: 25 Kwi 2010 Posty: 2722 Skąd: Kraków i nie tylko
Wysłany: 2015-03-01, 22:26
Kuszący wzorek... przekopiowany z papirusu zapewne, jak znajdę gdzieś kanwę z tym lub podobnym, albo sama rozrysuję, to zrobię kiedyś...
Mam wrażenie, że coraz więcej ludzi chwyta się za hafciarstwo, czy inne rękodzieła, ale to dobrze. Dość printowanej chińszczyzny, można wiele fajnych rzeczy zrobić samodzielnie lub zespołowo moja kumpela wyszywa richelieu ogromne zasłony. Obłęd
_________________ Wszystko przemija prócz prawdziwej tęsknoty.
To nie czarny kot napotkany przynosi pecha, ale ciemny kmiot. A ludzie jak zwykle powtarzają tylko to co im wygodne!
Wiek: 100 Dołączyła: 02 Maj 2007 Posty: 3913 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-01, 22:59
też to wyszywałam )))) - wygrałam dwie nagrody w największym włoskim miesięczniku - dotyczącym robótek ręcznych - mam na myśli - wszystkie robótki - szydełko, druty, szycie, hafciarstwo itd ))))
tydzień temu, kiedy miałam mały prywatny turniej w domu - były dwie osoby po raz pierwszy u mnie i stanęły jak wryte - jedna , która się zna na kilimach - jak zobacyła mój kilim na ścianie , to nie mogla uwierzyć ,że to ja zrobiłam z
poproszę męża , żeby zrobił zdjęcie i wstawię )))))
[ Dodano: 2015-03-01, 23:05 ]
to jedna z tych sukienek wykonanych szydełkiem przeze mnie , która wygrała konkurs - to oczywiście nie jestem ja, ale włoska modelka
Wiek: 100 Dołączyła: 02 Maj 2007 Posty: 3913 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-01, 23:53
jeśli chodzi o obrusy, sukienki, swetry , i tam takie - sama je wymyślam - jeśli chodzi o obrazy - to już nie - powiedziałam,że ostatni raz malowałam w dzieciństwie ))))-obrazy rozrysowuję według oryginałów
[ Dodano: 2015-03-01, 23:55 ]
ta sukienka i inna , wygrały, jak napisałam - konkurs we Włoszech - musiały być nowatorskie , moje własne ,bo oni to wykorzystali w swoim miesięczniku - musiałam podać dokładny opis , jak to wszystko robić, wzory itd
piękna sukienka Kajamira kiedyś dziubałam na drutach, niestety nie takie cudeńka, ale szydełko to były dla mnie czary mamy , kilometrowy łańcuszek i półsłupki tylko mi wychodziły
_________________ .
Miłości do gór nauczyć się nie można. Trzeba je pokochać z samego siebie
.
Wiek: 52 Dołączyła: 25 Kwi 2010 Posty: 2722 Skąd: Kraków i nie tylko
Wysłany: 2015-03-02, 22:10
Ech... kordonek jest śliski, to wymaga dużej cierpliwości... kiedyś próbowałam szydełkiem zrobić z kordonka serwetkę, omal mnie diabli nie wzięli, w końcu wydłubałam ją ale drewnianym szydłem, bo metalowe były śliskie mamie jednak metalowe szydełko chyba do palców przyrosło, bo dziergała kordonek takim.
_________________ Wszystko przemija prócz prawdziwej tęsknoty.
To nie czarny kot napotkany przynosi pecha, ale ciemny kmiot. A ludzie jak zwykle powtarzają tylko to co im wygodne!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Kopiowanie i rozpowszechnianie tekstów zamieszczonych na forum bez pisemnej zgody autorów jest surowo zabronione, gdyż jest naruszeniem praw autorskich do solucji i poradników.
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12