Wiek: 43 Dołączyła: 04 Mar 2010 Posty: 630 Skąd: kielce
Wysłany: 2010-10-10, 11:59
koleś z Traviana> Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów. Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył
[ Dodano: 2010-10-10, 13:00 ]
<misiu85> a moze zrobimy to u mnie?
<młoda90> dobra zróbmy to w końcu, bo juz mi sie klikanie znudziło...
<misiu85> tylko ubierz cos sexownego....
<młoda90> to gdzie mam przyjechac?
<misiu85> na Rydygiera wiesz gdzie to?
<młoda90> ...mieszkam na Rydygiera zaraz u Ciebie bede miśku tylko podaj mi dokładny adres
<misiu85> czekaj powiem córce, zeby pojechala do babci...zostaniemy sami
<młoda90> ok
<młoda90> z/w stary cos chce ode mnie
<młoda90> ej...sorry, ale ojciec powiedział mi przed chwilą, że babcia zrobiła konfitury i mam po nie jechac:/
<misiu85> yyyyy a jak masz na imię w ogóle?
<młoda90> Agnieszka
<misiu85> (NO SIGNAL)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Mar 2010 Posty: 630 Skąd: kielce
Wysłany: 2010-10-10, 12:07
stach> no słuchaj, wchodzi gość spóźniony 15 min na wykład, słuchawki zdjęte z szyi, żuje sobie gumę, no więc wykładowczyni do niego tak:"No dzień dobry, pan to się chyba przywita z koszem"
<stach> on na nią patrzy z takim zdziwieniem i niezrozumieniem
<stach> więc wykładowczyni sugeruje mu jeszcze raz wyrzucenie gumy "no niech się pan przywita z koszem"
<stach> Na co biedny student kuca przy koszu i lekko speszonym głosem mówi "cześć, Łukasz jestem"
[ Dodano: 2010-10-10, 13:11 ]
kiełbas> jestem jebanym mordercą
<ja> o co ci chodzi?
<kiełbas> wracałem wczoraj wieczorem do domu samochodem ojca...
<kiełbas> no i nagle coś mi się wjebało prosto na maskę
<kiełbas> ja cały wkurwiony bo stary mnie zajebie i przestraszony bo nie widziałem kogo lub co ja potrąciłem
<kiełbas> patrze w lusterko a tam kot ledwo się rusza... żal mi go było strasznie bo wiesz jak ja kocham zwierzęta
<kiełbas> chciałem żeby tak nie cierpiał i wziąłem z bagażnika siekierkę... dobiegłem do niego... normalnie aż łzy miałem w oczach
<kiełbas> ale go dobiłem...
<kiełbas> ale nagle wyskoczył jakiś koleś i zaczął się na mnie drzeć że mu kota zabiłem siekierą
<kiełbas> ja mu mówię że go potrąciłem i nie chciałem żeby cierpiał to go dobiłem
<kiełbas> mówię że pokażę mu maskę bo musi być jakieś wgniecenie czy krew...
<kiełbas> podchodzimy naprzeciwko samochodu... a tam a kuku na masce leży inny kot
<ja> o fuck !
[ Dodano: 2010-10-10, 13:12 ]
<madz> jade do szkoly ostatnio, przede mna jedzie stary pospolity fiat 126p...a na zderzaku napis "Nie trąb, robim co możem!mocy przybywaj...":)
Jecheliśmy wieczorem samochodem przez Katowice. Przed nami małe sportowe autko a w środku burza blond włosów. Chcąc troszkę podrażnić żonkę, mówię:
- Mmmm... jaka blondi przed nami!
Reakcja Zosi oczywista:
- Ja ci dam blondi!
Po chwili mijamy autko i oboje zaglądamy żeby obejrzeć ślicznotkę, a tam z 50-letni facet z nosem jak klamka od zachrystii
Wiek: 107 Dołączyła: 20 Maj 2008 Posty: 13497 Skąd: woj.śląskie
Wysłany: 2011-07-19, 22:40
wtopa na całego
więcej z pewnością się nabrało na powabne tyły , prawie jak w powiedzonku :
Z tyłu liceum , a z przodu muzeum
..
...
To też z życia może być
..
_________________ "Bo życie to dar, nie zmarnuj go na smutki i żale ..." "Życie jest tym, co nam się przydarza,
kiedy jesteśmy zajęci snuciem innych planów"
Chłopaki ode mnie pojechali do Chorzowa przesłuchać kibica. Byli po cywilnemu, nieoznakowanym samochodem. Gościu mieszka w takiej szemranej dzielnicy, familoki itp., gdzie rozpoznają każdego obcego. Jeden z tych moich jest nałogowcem napojów energetycznych i poszedł do sklepu. Sklep też szemrany, relikt komuny. Chłopak wchodzi i do sprzedawczyni (oczywiście z wąsem) mówi:
- Dzień dobry, jest może "Burn"?
Kobita z przerażeniem:
- Ni ma, nikogo łod rana nie było
- Ale proszę pani....
- Nikogo nie było, pon jest pierwszy dzisiej....
Nigdy w swoim życiu nie miałam pseudonimu. Ostatnio koledzy z klasy zaczęli mówić do mnie "JarJar". Byłam cała uradowana, że wreszcie mam ksywkę, do czasu, gdy nie wpisałam tej nazwy w google grafika
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Kopiowanie i rozpowszechnianie tekstów zamieszczonych na forum bez pisemnej zgody autorów jest surowo zabronione, gdyż jest naruszeniem praw autorskich do solucji i poradników.
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 12